Staram się zdążyć za kalendarzem. W moim zawodzie (wolnym zawodzie) jesień jest czasem największego obrodzenia. Dużo spotkań autorskich, nowe projekty, plany pisane na kolejny rok. Jakby jesień była dla mnie pierwszą porą roku. Więc zapełniam kalendarz, pracuję, rozmawiam, spotykam się,[…]
Miesiąc: wrzesień 2012
Kartki na kulturę
Wciąż mieszkam w tekstach, jeszcze chwilę. Za to z przyjemnością odsyłam do działu “Kartki na kulturę”, czyli mojej blogowej gazety, tutaj, na tej stronie, zakładka na banerze, gdzie zamieściłem właśnie napisany z potrzeby serca tekst o teatrze Macieja Kowalewskiego. Byłem[…]
Jesteś Bogiem
Jestem, tylko siedzę w tekstach, bo coraz bliżej termin oddania książki Wydawcy. Więc siedzę w tekście. Piszę skrótowo, bo jeszcze tyle różnych spraw. Ale napiszę więcej w najbliższych dniach na pewno, rozbuduję lapidarność. Wczoraj byłem na pokazie filmu “Jesteś Bogiem”,[…]
Krew z krwi
Nie, nigdzie nie wyemigrowałem, może jedynie za biurko, do komputera, bo – jeśli nic nie stanie na drodze – jeszcze w tym roku ukaże się moja nowa książka. Więc siedzę w tekście, redaguję, pracuję. Z przerwami na inne zawodowe przygody.[…]
dzień z widokiem na uśmiech
Kilka dni na wsi, praktycznie bez internetu, powrót do wspomnień z przeszłości, podglądanie własnego dzieciństwa w tych fragmentach świata, które pozostały. Stara, ale wciąż zdrowa jabłoń obsypana owocami, drewniany garaż, na strychu stara komoda – pozostała po spaleniu, jezioro. Na[…]
Kayah!
Takiej Kayah jeszcze nie widziałem! Wczorajszy koncert, pod kierownictwem Atanasa Valkova, na Placu Grzybowskim był wydarzeniem, żywiołem, poruszył publiczność. Nawet chyba w pewnym momencie sam zacząłem za głośno śpiewać wtórując Kayah w jednym z moich ukochanych jej wykonań “Jovano, Jovanko”[…]