Właściwie od wielu tygodni jestem w podróży, owszem z kilkudniowymi, czasem większymi pobytami w Warszawie, ale podręcznej walizki nawet już nie wrzucam do szafy. Prawie dwa tygodnie w deszczowych tym razem Włoszech – w Mediolanie, Genui, Florencji podążając śladami Oriany[…]