Od kilku miesięcy zabieram się za dopisanie nowego rozdziału do mojej dawnej książki “Bagaże Franza K.”, którą chciałbym wydać w formie e-booka, a od czasu, kiedy wyszła dużo się wydarzyło – od znaleziska w Izraelu – rękopisy z archiwum Maxa[…]
Miesiąc: maj 2012
ciąg dalszy
Ponieważ ostatni wpis był o zapisywaniu świata, a dzisiaj chciałbym go kontynuować, postanowiłem dać właśnie taki tytuł jaki powyżej. Tyle słowem wyjaśnienia. W sobotnich “Wysokich Obcasach” wspaniały tekst Magdaleny Lankosz “Wszystko o mojej matce” – to historia o próbie zrozumienia[…]
zapisywanie świata
Rano jest takie ładne światło. Pada snopem jak z teatralnego reflektora, oświetlając mocniej pewne fragmenty, inne ukrywając. Szkoda byłoby pokazać to na fotografii albo namalować. Myślę, że straciłoby coś z tajemnicy, nawet intymności, jaka wywiązuje się z patrzenia. Więc siedzę[…]
Pochwała powolności
Maj zawsze był moim miesiącem, jak lato było Muminków. Zresztą ich były wszystkie pory roku. Zrobiło się gęsto, bardzo interesująco, dużo rozmów, spotkań, lektur z obowiązku i dla przyjemności. Dostałem w urodzinowym prezencie tom opowiadań Alice Munro “Kocha, lubi, szanuje”,[…]
A statek tonie…
Wczoraj wieczór piękny, kolorowy, rozwibrowany tłum na ulicach. Noc Muzeów. Warszawa, a przynajmniej w centrum, gdzie akurat byłem, wyglądała tak jakby mieszkali w niej sami artyści. Niezwykle budujące. Ludzie chcą kultury. Demonstrują to w takie dnie jak wczoraj, czy w[…]
Życie duże i małe
No i po dniach deszczowych zatęskniłem za sierpniem w maju. Miło jest ciągle zaczynać, a przecież każdego roku coś domykamy i zaczynamy nowy rozdział. Wczoraj skończyłem 35 lat, po dwóch trudnych latach w styczniu poczułem nowe siły, zacząłem czuć, że[…]