Chwilowo pracownia zamieniła się w małą oranżerię, bo te rośliny, które od wiosny do jesieni są w ogrodzie, wymagające ciepła – aloesy, oliwka, oleander, jakiś przypadkowy cytrus, co to, co roku rośnie latem i marnieje zimą, muszą gdzieś przespać. A[…]
Miesiąc: październik 2015
Times goes by
Minęło bardzo wiele czasu, odkąd pisałem tu po raz ostatni. Aż wstyd mi. Zwłaszcza, że niedawno w pobliżu Pałacu Kultury pewna Czytelniczka tego bloga, której nie znałem, podeszła do mnie i zapytała, dlaczego mój ostatni wpis jest z Festiwalu Singera,[…]