Kartki na kulturę

Wciąż mieszkam w tekstach, jeszcze chwilę. Za to z przyjemnością odsyłam do działu “Kartki na kulturę”, czyli mojej blogowej gazety, tutaj, na tej stronie, zakładka na banerze, gdzie zamieściłem właśnie napisany z potrzeby serca tekst o teatrze Macieja Kowalewskiego. Byłem dopiero co na wielce udanej premierze jego spektaklu “Wąsy” w OCH-Teatrze, bardzo śmiesznego i świetnie zrealizowanego tekstu w wykonaniu aktorów Teatru Montownia, i wysnuły się różne myśli, które postanowiłem zanotować. Tekst nazywa się “Wąs Polski”.

Kończyłem dzisiaj tekst wywiadu z Teresą Torańską, posłałem właśnie do autoryzacji. Chcę jeszcze chwilę poczytać, a przyszły jednego dnia dwa kolejne numery “New Yorkera” i tyle w nich różnych wspaniałości, że odsyłając do własnej gazety, oddalę się na chwilę.

A, jeszcze jedno. Słuchałem dzisiaj w “Śniadaniu mistrzów” w TVN rozmowy wokół wywiadu z Kasią Figurą na temat jej życia osobistego, to znaczy uwolnienia się od męża, który się nad nią znęcał. Z wypowiedzi Pauliny Młynarskiej i Magdy Żakowskiej zrozumiałem, że przeszkadzała im w tym wywiadzie sesja zdjęciowa odbierająca powagę rozmowie i tematowi. A to mnie już zdziwiło. Przecież Kasia Figura mówi, że się wyzwoliła, że zaczyna na nowo, że się odważyła w końcu na bycie wolną. To dlaczego nie miała się zgodzić na sesję zdjęciową, na której wygląda jak wolna kobieta? Że niby miała zrobić sobie sesję ilustracyjną do problemu, do prześladowania? Że miała na zdjęciach do tekstu wyglądać na zmaltretowaną, czy co? Bo już nie rozumiem. Tam zdaje się nawet padły określenia, że zgodziła się na photoshop i że pokazała “kolanko”. Hm… Miała pokazać sińce? Nie wiem, kompletna hipokryzja. Udzieliła wywiadu, jakiego chciała udzielić, i zgodziła się na zdjęcia, jakie chciała mieć. Nie rozumiem tego kruszenia kopii.