Nagrałem dzisiaj długą rozmowę z panią Krystyną Chiger, która w czasie II wojny światowej, wraz z rodzicami i młodszym bratem przez czternaście miesięcy ukrywała się w kanałach pod lwowskim gettem. Pani Krystyna miała wtedy siedem lat. Nosiła zielony sweter zrobiony na drutach przez babcię. Jej rodziną i innymi osobami opiekował się w tym czasie lwowski kanalarz Leopold Stocha (i dwóch jego kolegów). Tę historię pani Krystyna Chiger opisała w swojej książce “Dziewczynka w zielonym sweterku”. Jej ojciec, Ignacy Chiger napisał o tym w książce “Świat w mroku”. Obie wyszły właśnie nakładem PWN. Agnieszka Holland opowiada tę historię w swoim nowym filmie “W ciemności”. Pełen jestem emocji po tej niełatwej rozmowie. Widziałem film, przeczytałem obie książki, przed sobą miałem dzisiaj prawdziwą panią Krystynę Chiger, i naprawdę jestem przejęty tym spotkaniem. Ponieważ synek przyjaciół jest mniej więcej w wieku brata pani Krystyny z czasu, kiedy mieszkali we lwowskim kanale, poprosiłem o podpisanie książki dla niego, żeby mógł kiedyś, kiedy dorośnie tę historię poznać. Pani Krystyna Chiger wpisała dedykację: “Dla małego Gabrysia”. Dużo, dużo emocji mam teraz w sobie. Powiadomię, kiedy nasza rozmowa się ukaże.
Na razie mogę polecić moją rozmowę z Dorotą Masłowską w nowym “Zwierciadle”.
Julia Hartwig
Gorzkie żale
Trzeba ich opłakać
bo trzeba nam tych łez
trzeba ich opłakać
bo tak od wieków przystało
Ale tak naprawdę
oni tych łez nie potrzebują
Patrzą na nas z góry
i mówią dobrze dobrze
kiedy widzą
że wydobywamy z siebie dzielność
(z tomiku “Gorzkie żale”, Wydawnictwo a5, 2011)