Jeszcze dziesięć dni temu spacerowałem wąskimi uliczkami malowniczej wyspy Capri. Po hałaśliwym, pełnym kontrastów Neapolu, który bardziej mam w wyobrażeniu z opowiadań i dzienników Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy z filmu Johna Turturro “Passione” o mieście pełnym muzyki, Capri objawiła się jak[…]
Autor: Remek
świat od nowa
Dawno nie pisałem. Zastanawiam się nad powodami. To prawda, że jestem bardzo zajęty, ciągle w podróży albo pisaniu albo dokumentacji do dwóch książek. Ale prawdą jest też, że to był trudny, stawiający opór rok. W Polsce i na świecie. Rok[…]
W słońcu
Znalazłem jeszcze w ogrodzie nasłonecznione miejsce, pewnie jeszcze przez godzinę lub dwie, przestawiłem stolik i ustawiłem na nim komputer. Wokół słyszę narzekania, że za dużo upałów w tym roku, że już dość. I nie rozumiem. Ile mamy w ciągu roku[…]
Marian Turski
Właściwie od wielu tygodni jestem w podróży, owszem z kilkudniowymi, czasem większymi pobytami w Warszawie, ale podręcznej walizki nawet już nie wrzucam do szafy. Prawie dwa tygodnie w deszczowych tym razem Włoszech – w Mediolanie, Genui, Florencji podążając śladami Oriany[…]
Przestrzeń
Wiem, że moich wpisów o poprawie i o tym, że wznowię tu pisanie bloga nikt już nie bierze poważnie, nawet ja sam, ale proszę w dalszym ciągu o wyrozumiałość. Nigdy dotąd nie miałem tak gęstej pracy, tak wypełnionych dni, od[…]
Przypominać sobie…
Miałem taką przerwę w pisaniu tutaj, że nawet nie wiem, jak się za to zabrać, od czego zacząć. Ale rzeczywistość jest tak gęsta, bywa tak trudna, że często nawet szkoda komentować, albo wręcz paraliżuje pisanie. Pomyślałem jednak, że po raz[…]