Przyspieszenie

Zycie nabralo przyspieszenia, wiec pisze z telefonu, telegraficznie. Po spotkaniu wydawcow, autorow i filmowcow na temat adaptacji filmowych ksiazek, jakie prowadzilem w Warszawie na ScriptForum juz nastepnego dnia w Muzeum Marii Dabrowskiej – wlasciwie w mieszkaniu pisarki na Polnej – prowadzilem wieczor wspomnien o zmarlej przed kilkoma miesiacami naszej Przyjaciolki, wieloletniej kustosz tego miejsca, Barbary Musialowej. Cudnie o poznaniu Basi mowil jej maz, Jurek a fragmenty swojej ksiazki opisujacej spotkanie Basi czytala pani Zofia Kucowna przez lata grajaca w Muzeum swoje monodramy. Wczoraj przyjechalem do Sochaczewa, dzisiaj Lodz, gdzie Ela gra w Teatrze w Manufakturze nasze Smazone zielone pomidory, wiec zaraz jedziemy na probe do Teatru – Ela gra w swoje urodziny. Jutro Warszawa a potem Tel Awiw i Jerozolima. Moze uda mi sie jeszcze napisac przed wyjazdem.