Wybór Ireny

Tym razem pojawiam się tutaj z niejakim trudem. Siedzę w tekście książki, którą za jakieś dziesięć dni oddaję Wydawcy. Dotąd nie miałem do czynienia z tak trudną i wymagającą książką, również z tak wymagającą bohaterką. Pierwszy raz bohaterka książki nie pozwala mi nawet na przerwy, choćby na napisanie bloga. Siadam rano, kończę bardzo późno wieczorem, mam pełną głowę, więc nie mogę zasnąć, potem kiepsko śpię, a jak zasypiam to śni mi się to, co jeszcze w książce do opowiedzenia albo jakaś sprawa w niej opisana, budzę się z nakazem pracy. Kończę w tej chwili trzecią wersję tej książki, wciąż jeszcze w niej dłubię, uzupełniam, skracam, zmieniam. To jest dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie, bo od zawsze uważałem, że historie same wybierają sobie formę, pokazują, w której jest im najwygodniej. Bohaterka mojej nowej książki, nad którą pracuję od 2009 roku, bo wtedy zacząłem ją dokumentować, nie pozwala siebie zracjonalizować. Wymyka się wszelkim schematom i logice. Pozostawia z tajemnicami i pytaniami. Nie pozwala abym przestał o niej myśleć. To jest dla mnie niezwykle trudne ale i ciekawe doświadczenie. Mam nadzieję, że i Czytelnikom będzie się nieustannie wymykać, że będzie mylić ich tropy, że będzie burzyć ich teorie. Bez wątpienia fascynująca, choć bardzo trudna i skomplikowana postać.

Irena Gelblum, urodzona w 1923 była brawurową łączniczką Żydowskiej Organizacji Bojowej, działała jakby nie czuła strachu. Bez wątpienia bohaterka wojenna. W 49 roku stała się Ireną Conti, urodzoną najpierw w roku 25, później 38, bywało 39. Nie mogła więc brać udziału w konspiracji i oporze. Później była dziennikarką Ireną Waniewicz, by w 68 roku stać się Ireną Conti di Mauro, którą będę znał pod koniec jej życia jako włoską poetkę i tłumaczkę z Sycylii mieszkającą w Warszawie.

Ta książka powstała z mojego zdziwienia. To książka w poszukiwaniu żydowskiej łączniczki w biografii włoskiej poetki. Podejmuje temat jej wyboru a właściwie wyborów, za które płaciła całe życie. Wyboru, którego stała się więźniarką. Samozniszczenia, jakie podjęła.

Po raz kolejny podejmuję temat historii i jej wpływu na życie. Historii, która nie pozwala się zamknąć.

Temat trudny do udźwignięcia.

“Wybór Ireny” ukaże się jesienią, nakładem Domu Wydawniczego PWN.